
Chcesz dostawać powiadomienia o nowych artykułach na sails.pl? Kilknij tutaj!!! Każdy ma prawo do swojego zdania, rozumiemy,
że jako Prezydent Stowarzyszenia Kolega Darek Mazur
broni swojej klasy. Dziwi nas jednak sposób w jaki to
czyni, publicznie odnosząc się do opracowania, które
znane jest jedynie osobom biorącym udział w
Kursokonferencji, przekręca dane i uprawia niezdrową
demagogię. Zarzucanie nam braku obiektywizmu i
tendencyjności tylko dlatego, że w klubach, w
których pracujemy nie ma sekcji Cadeta jest wysoce
krzywdzące. My trzymaliśmy się jedynie faktów, one
mówią same za siebie. Nie możemy więc pozostać
obojętni wobec jego wypowiedzi.
opinia druga i trzecia
Łatwo jest manipulować czyjąś wypowiedzią jeśli
szerokie grono jej nie zna. Otóż w naszych
materiałach opis klasy Cadet brzmi następująco:
Konstrukcja lata 50. Z racji różnicy wieku nie kształci
załóg ani załogantów. Ostatnio została bardzo mocno
zmodernizowana. Zmieniony pokład czyni z Cadeta
bezpieczną i bardziej regatową łódkę no i jest
najtańszą klasą dwuosobową. Musimy się jednak liczyć
z tym, że Cadeta, jako klasę schyłkową, trzeba będzie
w najbliższej perspektywie zastąpić inną łodzią. Zresztą
potwierdza to chyba spadająca ilość startujących z 51
w 2001 do 30 w 2003. Oczywiście nie można
zapominać, że klasa ta na przestrzeni wielu lat
ukształtowała całe pokolenia wspaniałych sterników,
dla których była i obecnie jest (wyniki MŚ i ME) dobrą
szkołą żeglarstwa regatowego.
opinia pierwsza
Chodzi nam o system stąd nasze zainteresowanie
wyłącznie olimpiadą młodzieży. Co zaś tyczy ilości
startujących i limitów: w 2003, tak samo jak w 2002,
limit dla chłopców wynosił 47 załóg, dla dziewcząt 15
co razem daje 124 zawodników i zawodniczek. Liczba
94 potwierdza więc jedynie fakt, iż Cadet nie
wykorzystuje wszystkich możliwych miejsc. Dotyczy to
także przyznanych punktów - cadet chłopców 32
miejsca punktowane - 30 startujących załóg (2003).
W tym kontekście stwierdzenie Kolegi, że w związku z
limitami i eliminacjami w oom startowało mniej z załóg,
nie brzmi przekonywująco.
Nasza praca jest jedynie propozycją, wstępem do
dyskusji, wydaje nam się, że Kolega Mazur albo nie
słuchał albo nie zrozumiał naszych intencji i dlatego
jego riposta jest, w naszym odczuciu cytując za nim,
wysoce nieprzemyślana i nieodpowiednia.
|