
Chcesz dostawać powiadomienia o nowych artykułach na sails.pl? Kilknij tutaj!!!
Krótką relacją z pierwszych miesięcy przygotowań
chciałbym zaspokoić ciekawość wszystkich tych,
którzy
chcą wiedzieć co u nas i mocno kibicują naszej piątce.
W obecnym sezonie obie czołowe polskie załogi,
Pawłów Kacprowskiego i Kuźmickiego oraz Marcina
Czajkowskiego i Krzyśka Kierkowskiego realizują
wspólny program, nad którego realizacją czuwam ja-
autor doniesienia.
Za nami trzy zgrupowania. Pierwsze odbyło się już
w
styczniu w Marsylii. Główny nacisk położyliśmy tam na
doskonalenie techniki oraz próby rejestracji profilu
grota podczas żeglowania. Pomagał nam w tym Piotr
Żółtowski, którego zaangażowanie i znajomość
tematu sprawi, że już wkrótce będziemy mogli bardzo
dokładnie rejestrować najkorzystniejsze ustawienia.
Początek lutego spędziliśmy w Zakopanem. W
sprzyjających warunkach i miłej atmosferze
tamtejszego COS-u całe dnie poświęcaliśmy na
budowanie kondycji. Żeby nikt nie pomyślał, że nad
sprawnością fizyczną pracujemy tydzień w roku,
musze dodać, że treningi wytrzymałości, siły,
gibkości i
zwinności zawodnicy mają 6 razy w tygodniu, nawet
wówczas kiedy żeglują.
Po dwóch tygodniach odpoczynku od siebie
spotkaliśmy się w Quiberon. Bretanię
nazywamy 'Krainą deszczowców'. O tej porze roku
przetaczają się tam front za frontem. Miejsce to
wybraliśmy z kilku powodów:
- W Bretanii wiatr jest gwarantowany. Po
słabowiatrowych doświadczeniach z grudnia z Marsylii
i
Palamos chcieliśmy mieć pewność, że nie będzie
przestojów.
- Akwen pływowy, taki jak w Hiszpańskich
Laredo i
Cadizie, gdzie odbędą się dla nas mistrzostwa Europy i
świata.
- Dobre zaplecze. Narodowa Francuska Szkoła
Żeglarska posiada tam bazę z hotelem, stołówką,
hangarem i siłownią.
- Stosunkowo nieduża odległość bo tylko 2100
km.
- Regaty na koniec zgrupowania. Pozwoliły
sprawdzić
co prezentujemy na tym etapie przygotowań.
W pierwszym tygodniu zgrupowania słońca nie
zobaczyliśmy, wiatru mieliśmy za to dostatek od 16
do
28 węzłów. Codziennie trening na wodzie w dwie
łódki. Zaczynaliśmy od techniki by pod koniec
przejść
do zadań taktycznych. Drugi tydzień był nieco bardziej
urozmaicony. Dojechało kilka innych łódek z Anglii, ze
Szwajcarii i Francji. Popołudniami trenowaliśmy
wspólnie. Od czasu do czasu wyjrzało również słonce,
zrobiło się ciekawiej i weselej. Od piątku do niedzieli
rozegrano regaty. Będąc w posiadaniu tylko starych
żagli nasze załogi nie w każdych warunkach żeglowały
równie szybko jak przeciwnicy. Nacisk położyliśmy
wiec
na doskonalenie startów i rozgrywek taktycznych.
Obydwie załogi spisały się znakomicie wywiązując z
postawionych zadań na ocenę bardzo dobrą. Były
również potknięcia ale na ich eliminacje mamy jeszcze
kilka miesięcy. Chłopcy wygrali 9 z 12 rozegranych
wyścigów i ostatecznie załoga Marcina zajęła
pierwszą,
a Pawłów drugą pozycję wśród 16 sklasyfikowanych.
W najbliższym czasie bo już za tydzień zawodnicy jadą
po sprzęt do Anglii. Początek kwietnia poświęcimy na
szukanie prędkości, a efekty będziemy mogli
zweryfikować w dwóch startach kontrolnych na
Majorce i w Hyeres.
Co udało nam się zrobić na kolejnym etapie
postaram
się napisać na początku maja.
Do zobaczenia wkrótce. |