
Chcesz dostawać powiadomienia o nowych artykułach na sails.pl? Kilknij tutaj!!!
28-29.09 w Friedrichshafen nad jez. Bodeńskim
odbyły się regaty meczowe Interboot Club-Cup (ISAF
grade 3). Na starcie nie zabrakło polskiej załogi :-)
Wystartowała ekipa w składzie:
Patryk Zbroja (sternik)
Arkadiusz Tetela (grotowy)
Jakub Dworniczak (trymer foka, dziobowy)
reprezentujaca Stowarzyszenie Studentów Żeglarzy.
Zawody były jednymi z całego cyklu imprez (regaty
meczowe, regaty oldtimerów, regaty skiffów INT. 14)
zorganizowanych z okazji targów żeglarskich Interboot
odbywających się w Friedrichshafen.
Zawodnicy pływali na łodziach Sportina 600
wyposażonych w spinaker, ale bez spinakerbomów.
Na starcie stanęło 12 ekip z Niemiec, Szwajcarii i Polski.
Pierwszym etapem regat była runda każdy z każdym,
rozegrana w dwóch grupach. W sobotę nasza grupa
startowała jako druga, po wszystkich wyścigach grupy
pierwszej, więc na wodę zeszliśmy dopiero o godz. 15.
Przy słabym i zmiennym wietrze przepłyneliśmy 3 biegi
(które odbywały się na bardzo krótkiej trasie,
ustawionej blisko brzegu - jeden trwał ok. 15 minut).
Pierwszy przegraliśmy już na starcie.
W drugim (przeciwko najlepszemu ze Szwajcarów -
Michel'owi Vaucher - 116 w rankingu ISAF)
rozgrywka przedstartowa poszła nam bardzo dobrze,
wlepiliśmy przeciwnikom karę i mieliśmy dobrą
pozycję, niestety, pomyliliśmy znak startowy z dolnym
znakiem trasy (stały blisko siebie) i niepotrzebnie
wracaliśmy z falstartu (którego naprawdę nie
mieliśmy :-(. Bieg przegraliśmy.
Trzeci bieg poszedł nam nieźle, wygraliśmy start i tym
razem dowieźliśmy zwycięstwo do końca.
W niedzielę rozpoczeliśmy pływanie dość wcześnie, bo
o 9.30. Wiatr był jeszcze słabszy niż w sobotę.
Pierwszy wyścig płyneliśmy z najlepszym zawodnikiem
z naszej grupy (Stefan Meister GER - 53 pozycja w
rankingu ISAF), ze startu wyszliśmy równo, niestety na
pierwszej halsówce nasz konkurent lepiej wyczuł
zmiany wiatru i udało się mu nas wyprzedzić.
Przegraliśmy ze sporą stratą.
Do ostatniego wyścigu startujemy równo, na górny
znak wchodzimy bezpośrednio na rufie przeciwnika,
niestety, spinakera plącze się podczas stawiania,
tracimy i poźniej nie jesteśmy w stanie odrobić straty.Na tym skończył się nasz udział w imprezie, gdyż ze
względu na brak czasu rozegrano tylko półfinały i
finały dla najlepszej czwórki z pierwszej rundy.
Regaty wygrał Mistrz Niemiec Carsten Kemmling (38 w
rankingu) przed Dr. Stefanem Wohlleb'em (193
pozycja). 3 miejsce zajął Michel Vaucher, a 4 Andreas
Willim (64). My zostaliśmy skalsyfikowani w grupie z
miejscami 9-12.
Był to nasz drugi start w regatach meczowych
(pierwszym były Akademickie Mistrzostwa Świata).
Rozgrywki przedstartowe szły nam całkiem nieźle,
najgorzej wychodziły kursy z wiatrem - bardzo
brakowało nam zgrania przy manewrach ze spikiem. Mamy nadzieję, że przy odrobinie treningu będzie nam
szło znacznie lepiej :-). W każdym razie zabawa w
mecze bardzo się nam podoba i na pewno nie był to
nasz ostatni start :-)))
|